POLACY maja prawo to
wiedzieć!!!!!
„Zastrzelić
ciebie to dla mnie jak splunąć”
– rzekomo przed 17 laty miał powiedziec J.Kaczynski do Tuska. Na rzucone
oczernienie, lider PO nie ma jednakze dowodow. Taki chwyt jest dobrze znany
z gangsterskich procesów
sądowych.
Premierowi aż
szczęka
opadła.
Z racji pelnionej funkcji, był w tamtych latach w legalnym posiadaniu małego
pistoletu.
Przed 20-tu laty, w ankiecie miesiecznika „Znak” CZYM JEST POLSKOŚĆ?,
Donald Tusk (magister historii) wypowiedział
się, nie do Kaczyńskiego,
ale do wszystkich Polaków,
następująco:
„Co
pozostanie z polskości,
kiedy odejmiemy od niej cały ten wzniosło-śmieszny
teatr niespełnionych marzeń
oraz nieuzasadnionych urojeń?
Polskość
to nienormalność
– takie skojarzenie narzuca mi się z bolesną uporczywością,
kiedy tylko dotykam tego niechcianego tematu. Polskość
wywołuje u mnie odruch buntu: historia, geografia, pech dziejowy i Bóg
wie co jeszcze, wrzuciły na moje barki brzemię,
którego
nie mam specjalnej ochoty dźwigać”.
Na tą
wypowiedź
Tuska sa dowody w Redakcji miesiecznika „Znak”. Przytacza to takze pisarz
Waldemar Łysiak
w swojej książce
pt. „SALON – alfabet szulerów”,
część
pierwsza A-L, w rozdziale „Bohaterszczyzna”, str. 66, wydanej w 2006r.
W
świetle
powyższego
należy postawić
nastepujące
pytania: Czy D.Tusk zmienił
swoją
postawę
od tamtego czasu? Czy dał
temu należny
wyraz? Czy teraz postępuje
uczciwie i lojalnie wobec Polakow?
Dla Niego i partii PO Polska jest „ciemnogrodem”. Nasze matki i babcie, które
walczyły
o niepodległą
Polskę
oraz wychowywały
synów
i córki
w wierności
wartościom
chrzescijańskim,
co skutecznie chronilo przed przyjmowaniem ideologii komunistycznej, są
wyszydzane (!) przez Tuska jako „moherowe berety”.
D.Tusk, pelniąc
funkcję
wicemarszałka
sejmu i spotykając
się
z
Eriką
Steinbach (2005), politycznie uwiarygadniał
przywodczynię
niemieckich rewizjonistów.
Szczycił
się też,
że
w dzieciństwie,
w domu częściej
rozmawiał
po niemiecku, niż po polsku.
Jakże
odmienna jest postawa Nelly Rokity, która podkreslając
swoje niemieckie korzenie, nie pozostawia cienia wątpliwosci
co do lojalnosci i swego stosunku do polskosci i Polakow. Co wiecej,
polskosc „dzwiga” z radoscia.
Tusk z grupa liberalow od 17 lat przyczynia się
do utrwalania postkomunizmu w III R.P., tj. systemu, w ktorym najbardziej
rozwijala sie korupcja, bezrobocie, cwaniactwo, przydrozna prostytucja i
przestepczosc mafijna. Takze to Tusk z komunistami, postkomunistami i
demoliberalami obalal rzad J.Olszewskiego, tj. premiera, ktory podjal
inicjatywe wyprowadzenia wojsk sowieckich i przystapienia Polski do
NATO. To Tusk i jego partia, razem z postkomunistami, ochronili
ostatnio (sprawa immunitetu) swoich poslow, podejrzanych o korupcje. Jako
politycy stawiaja się ponad prawem.
Wybor meza stanu (prezydenta czy premiera)
jest dla Polakow (polskiego spoleczenstwa), jak dla kazdego z nas wybor
zyciowego partnera. Chrzescijanstwo ma na taka okolicznosc nalezna etyke. W
kosciele, przed zawarciem zwiazku malzenskiego, wzywa się do ujawnienia
ewentualnych przeszkod, ktore moglyby godzic w to przyszle, malzenskie
pozycie. Chodzi wiec o uprzedzenie (zapobiezenie) przed ewentualnymi,
skrywanymi wadami czy niegodziwosciami osobowosci partnerow, jakie moga
wyjsc na „swiatlo dzienne” po slubie i niesc cierpienie oraz niszczyc
malzenskie pozycie, przez nielojalne postepowanie wobec rodziny itp.
Dlatego Polacy maja prawo poznac prawde o kandydacie na meza stanu, zarówno
o jego kwalifikacjach intelektualnych, jak i co do lojalnosci wobec Polski i
Polakow. Ukrywanie prawdy i klamstwo to immanentna przypadlosc komunizmu.
D.Tusk nalezy do grona dogmatycznych liberalow,
którzy za rzadow premiera J.K.Bieleckiego uruchomili procesy
przeksztalceniowe, w wyniku których zaczela tworzyc się oligarchia, a
ogromna czesc spoleczenstwa zostala wyrzucona na margines. Problem
bezrobocia, zdaniem liberalow, miala zalatwic „niewidzialna reka rynku”.
Namawiali obywateli do podejmowania inicjatywy gospodarczej pod haslem, że
„pierwszy milion trzeba ukrasc”. To z tego powodu liberal w Polsce stal się
synonimem zlodzieja. I z tego powodu Tusk przefarbowal KLD (Kongres
Liberalow Demokratycznych) w Platforme Obywatelska. Dzis mami mlodych ludzi
„druga Irlandia” i „cudem gospodarczym”, tak samo, jak czynil to przed 18-tu
laty L.Walesa, mowiacy o zbudowaniu „2-ej Japonii” i obiecujacy po 100
milionow wszystkim Polakom.
Wyobrazenia Tuska o istocie polityki
gospodarczej panstwa zdaja się byc takie same jak L.Walesy. Gloszenie
mirazy o raju w Irlandii jeszcze bardziej zacheca mlodych do wyjazdu a nie
do powrotu. Przy nasyconym rynku pracy doznaja tam upokorzenia i zepchniecia
na margines, podobnie jak w niedawnych latach III R.P. Wiara w powtorzenie
irlandzkiej drogi rozwojowej jest naiwnoscia Tuska. Irlandia nie miala
50-cio letniego obciazenia komunizmem, który calkowicie wyjalowil nasze
spoleczenstwo z myslenia w kategoriach ekonomicznych. Nawet peerelowscy
profesorowie od gospodarki nakazowo-rodzielczej, po wprowadzeniu gospodarki
konkurencyjno-rynkowej, musieli uczyc się ekonomii od zera. W panstwach
zachodnich podstaw ekonomii uczy się już na etapie gimnazjalnym, a wiec w
wymiarze powszechnym, jak matematyki, gdy nasze „elity intelektualne”
preferuja filozofie.
Realna droga naprawy i
rozwoju Polski, to ta wskazana przez premiera Kaczynskiego.
P.S. Podziel się tym tekstem z innymi. Może
stanie się zaczatkiem ciekawej dyskusji.